Miesiąc wcześniej zapadła decyzja o wyjeździe na Jeziory Wielkie. Termin przypadł na 08 - 11.09.2011. Nie starczyło nam cierpliwości aby dotrwać do czwartku i trzech z nas wyruszyło już w środę 07.09.2011 o 4 rano, na wodzie byliśmy już o 5.30 gdzie jeszcze panowała całkowita ciemnia. Rezerwacje mieliśmy na "cyplu", szybkie losowanie miejsc i rozbijanie obozowiska. Po 5 godzinach byliśmy gotowi do wywiezienia zestawów. Niestety kiedy chcieliśmy wejść na ponton zerwał się porywisty wiatr i zaczął lać deszcz co skutecznie wygnało nas do namiotów. Po około 40 minutach troszkę się uspokoiło i popłynęliśmy oglądnąć oraz sondować dno. Po godzinie czasu znaleźliśmy "odpowiednie" miejsca. Dwa zestawy wywieźliśmy na sąsiedni brzeg do którego było około 300 metrów, na moich kołowrotkach znajdowało 300 metrów plecionki co spowodowało niżej pokazany efekt.